Pablo Vidarte, założyciel hiszpańskiego startupa Bioo, miał sen.
A w nim rośliny używane były jako panel słoneczny w celu produkcji energii.
Długo nie czekał i zaczął pracę. Jednak nie od słońca a gleby tworząc baterię, która wykorzystuje energię wytworzoną przez mikroorganizmy umieszczone pod ziemią.
Jak to działa?
Akumulator ma postać zamkniętego panelu osadzonego w ziemi. Zawiera mikroorganizmy żywiące się materią organiczną. Ich aktywność wytwarza elektrony i protony, które wysyłane są odpowiednio do anody i katody baterii.
Zaprojektowane ‚dziury’ w akumulatorze pozwalają na dostęp do tlenu. I cały ten proces wytwarzania i przekazywania energii ma wytwarzać prąd, który może zasilać światła czy czujniki. A nawet cały dom, zdaniem projektanta.
Jedynym wymogiem jest odpowiednio wilgotna gleba.
Zdaniem Pablo Vidarte: „Masz źródło energii, które wytwarza ją dzień i noc. Przez 24 godziny na dobę. Nie ma znaczenia czy pada deszcz, śnieg, świeci słońce, wyprodukowana zostanie taka sama jej ilość”.
W pierwszej fazie firma spodziewa się korzystania z baterii na farmach do zasilania czujników zbierających dane o glebie. Ostatecznie, większe akumulatory mogłyby zostać wykorzystane do oświetlania parków lub innych miejsc publicznych.
References: biootech springwise
Instagram: bioo.official